Kameruńczyk Simon Moleke Njie, który zarażał kobiety hiv, został aresztowany na trzy miesiące. Za to, co zrobił, grozi mu kilkanaście lat więzienia. Prokuratura będzić prowadzić śledztwo.
Na wniosek policji i prokuratury przeprowadzono badania, które potwierdziły, że Moleke Njie jest nosicielem wirusa HIV. Mężczyzna temu zaprzeczał. Z ustaleń policji wynika jednak, że o chorobie informowały go m.in. zakażone kobiety.
Wszystkim osobom pokrzywdzonym w tej sprawie, które się zgłoszą na policję lub do prokuratury, zapewniona zostanie pomoc psychologiczna i lekarska. Policja cały czas apeluje też do kobiet, które spotykały się z podejrzanym i do osób, które mają informacje o tej sprawie, o kontakt z Komendą Rejonową Policji na Żoliborzu (przy ul. Żeromskiego 7). Można dzwonić pod numer telefonu 0 22 603-10-86.
Prokurator Elżbieta Janicka oraz szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz Paweł Nowak, zaapelowali do mediów o możliwie jak najszersze upublicznienie wizerunku Kameruńczyka. Wizerunek Simona Moleke Njie, uchodźcy politycznego z Kamerunu, został już upubliczniony na stronie internetowej Komendy Stołecznej Policji i Ministerstwa Sprawiedliwości.
W tej chwili jeszcze nie wiadomo, ile osób może być poszkodowanych. Do tej pory zeznania złożyły cztery kobiety, ale ofiar może być znacznie więcej. Tym bardziej, że kobiety, z którymi spotykał się, nie wiedząc jeszcze o zakażeniu, mogły utrzymywać też kontakty seksualne z innymi mężczyznami.
Z relacji lekarza, który leczył jedną z nich wynika, że zgłosiło się do niego kilka kobiet, u których stwierdził charakterystyczną odmianę wirusa HIV, występującą w jednym z krajów afrykańskich.